Decyzją Sejmu, Senatu i prezydenta po raz kolejny przesunięty zostaje termin wejścia w życie okresu próbnego dla tzw. świeżych kierowców. Na razie nie wiadomo, na kiedy. Dowiemy się o tym co najmniej trzy miesiące przed planowanymi zmianami.
Odroczenie wdrożenia okresu próbnego zostało zapisane w nowelizacji Prawa o ruchu drogowym i kilku innych ustaw. Ten akt prawny przeszedł przez wszystkie etapy legislacyjne w tempie iście ekspresowym. Od momentu uchwalenia jej przez Sejm do podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę (po drodze głosowali jeszcze senatorowie) nie minął nawet tydzień.
W nowelizacji ustaw nie wskazano żadnej nowej daty wejścia w życie przepisów. Zamiast tego podzielono wdrożenie CEPiK-u 2.0 na etapy, a ministrowi cyfryzacji przyznano uprawnienie do ogłaszania wdrożenia poszczególnych etapów za pośrednictwem komunikatów publikowanych w Biuletynie Informacji Publicznej z co najmniej trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Jednocześnie wskazano, że do czasu takiego wdrożenia – kiedykolwiek ono nastąpi – uzależnionych od niego przepisów nie stosuje się. Dotyczy to m.in. całego rozdziału 14 ustawy o kierujących pojazdami, poświęconego okresowi próbnemu.
Dziurawa siatka
Wejście w życie nowelizacji oznacza, że ośrodki doskonalenia techniki jazdy nie będą mogły liczyć na napływ nowych klientów, tzw. świeżych kierowców. Ale w opinii wielu ekspertów cały czas jest ich za mało.
– Najpierw powinna powstać w naszym kraju sieć ośrodków doskonalenia techniki jazdy – zauważa Edward Kinder, dyrektor WORD-u w Opolu. – Muszą one być przygotowane do obsługi zwiększonej liczby osób. Na razie ta siatka jest dziurawa. Osoby, które miałyby realizować szkolenia dla młodych kierowców, musiałyby pracować przez całą dobę. Czym by się to mogło skończyć? Znaczną obniżką jakości szkolenia.
Z kolei niezadowolony z decyzji o przesunięciu obostrzeń dla świeżo upieczonych kierowców jest Artur Banaszkiewicz, zastępca dyrektora WORD-u w Lublinie, przy którym powstał ODTJ.
– Chodziło przecież o to, żeby ci młodzi kierowcy dostali możliwość nauczenia się czegoś. Dlatego niedobrze, że wszystko zostało przesunięte w czasie, mało tego, na nie wiadomo, na kiedy… Ale nasz ODTJ dobrze sobie radzi, od napływu młodych kierowców nie zależy nasz byt.
Przepisy do poprawki?
Branżowcy bardzo często mówią jednak, że żeby coś wdrożyć, musi to działać idealnie. A tego nie można powiedzieć o systemie CEPiK.
– Jeżeli to ma być wprowadzone chaotycznie i CEPiK 2.0 nie będzie działał prawidłowo, to lepiej odsunąć wszystko w czasie i wrócić do tego, kiedy zarówno urzędy czy szkoły jazdy będą w pełni przygotowane – mówi Krzysztof Kołodziejczak, szef łódzkiego stowarzyszenia Autos. – Ale zasada jest słuszna. Młodzi kierowcy są bardzo pewni siebie, taki okres próbny wyszedłby im na dobre.
Uzasadnione obawy budzą też niektóre zaprojektowane już kilka lat temu przepisy. Przez pierwszych osiem miesięcy okresu próbnego kierowca będzie musiał uważać na to, z jaką prędkością jedzie. W obszarze zabudowanym, bez względu na porę dnia, musi jechać 50 km/h. Poza obszarem zabudowanym – 80 km/h oraz 100 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej dwujezdniowej. Tam każdy doświadczony kierowca może jechać odpowiednio 140 km/h i 120 km/h.
– Moim zdaniem to jest przepis, który w żaden sposób nie będzie egzekwowany – uważa Edward Kinder, dyrektor WORD w Opolu. – Poza tym, jeżeli wyjeżdża na drogę osoba posiadająca już uprawnienia, powinna stosować się do prędkości, z jaką poruszają się wszyscy kierowcy. Bo niby dlaczego ma jeździć wolniej? Przydałoby się także, żeby już podczas kursu kierowcy mogli jeździć po autostradzie czy drogach szybkiego ruchu. Sztuczne ograniczanie prędkości nie ma moim zdaniem sensu.
ODTJ przed, nie po egzaminie
Bardzo pozytywnie o pomyśle wprowadzenia obostrzeń dla młodych kierowców wypowiada się za to Jacek Maniecki z warszawskiej szkoły jazdy Gocław.
– Okres próbny dla początkujących kierowców ma sens. A to dlatego, że według statystyk policji najwięcej wypadków powodują kierowcy w przedziale wiekowym 18–25 lat. Dobrze byłoby, gdyby podczas kursów doszkalających nauczyli się nie tylko tego, jak jechać szybko i wychodzić z poślizgu, ale przede wszystkim tego, że nadmierna prędkość wpływa na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego i stwarza duże zagrożenie. Kiedyś był taki pomysł, żeby po zakończeniu szkolenia praktycznego, jeszcze przed egzaminem na prawo jazdy, kandydat na kierowcę odbył kurs w ośrodku doskonalenia techniki jazdy. To byłoby bardzo dobre rozwiązanie.
Małgorzata Tobiasz, Jakub Ziębka
Z poślizgu wychodzi się na cmentarz .trzeba tak jeżdzić żeby w poślizg nie wpaść. Jeżeli weżmiemy warunki pod uwagę warunki drogowe i atmosferyczne to w złych warunkach jest dużo hałasu, a wypadków mniej.
Pingback: chafing dish factory south africa
Pingback: บุญมี สล็อต
Pingback: สมัคร LSM99
Pingback: where to buy vape cartridges in europe
Pingback: Webbschools.org
Pingback: Amanda Ghost hooker
Możliwość komentowania została wyłączona.