Ministerstwo Infrastruktury: gotowy projekt przepisów dla e-hulajnóg

Zgodnie z projektem MI,  na elektryczne hulajnogi oraz UTO nałożone będą ograniczenia i konkretne przepisy dla ich użytkowników. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego.

Zgodnie z nowym prawem użytkownik elektrycznej hulajnogi będzie miał nakaz jazdy po drogach dla rowerów. W przypadku braku drogi dla rowerów elektryczne hulajnogi będą musiały poruszać się po jezdni jeżeli maksymalna dopuszczalna prędkość na niej będzie wynosić 30km/h. Jeżeli na jezdni maksymalna dopuszczalna prędkość będzie wynosić powyżej 30km/h to wtedy elektryczną hulajnogą można będzie jechać po chodniku.

Zanim elektryczna hulajnoga trafi do ruchu,  jej prędkość będzie musiała zostać fabrycznie ograniczona do 25km/h – praktycznie większość modeli ma taki ogranicznik już wbudowany i to właśnie z takim limitem.

• Jak zapowiedział na konferencji prasowej wiceminister Weber – ,,kierujący urządzeniami transportu osobistego będzie musiał poruszać się powoli po chodniku z zachowaniem szczególnej ostrożności oraz ustępować miejsca pieszym.” To zdanie ma bardzo ważną moc. Skończy się już bezmyślna jazda użytkowników UTO, którzy dotychczas nie zwracali uwagi na dzieci i ogólnie pieszych poruszających się po chodnikach.

Kryteria jakie będą musiały spełniać UTO:

• maksymalna szerokość urządzenia 0,9m,
• maksymalna długość 1,25m,
• maksymalna masa własna 20kg,
• prędkość ograniczona fabrycznie do 25km/h

Ograniczenia wobec użytkowników:

• elektryczną hulajnogą będzie mogła poruszać się maksymalnie 1 osoba,
• minimalny wiek osoby to 10lat,
• osoby w wieku od 10 do 18 lat będą mogły poruszać się UTO pod warunkiem wyrobienia karty rowerowej,
• powyżej 18 roku życia nie będzie trzeba posiadać karty rowerowej aby jeździć UTO

Zanim zmiany dotyczące UTO wejdą w życie, trzeba zmienić ustawę Prawo o ruchu drogowym, ustawę o elektromobilności oraz paliwach alternatywnych. MI Andrzej Adamczyk liczy, że projekty zmian już po weekendzie zostaną wpisane do prac rządu.

Użytkownicy hulajnóg, które są napędzane wyłącznie siłą mięśni w dalszym ciągu będą traktowani jako piesi.

Albin Sieczkowski, bloger motoryzacyjny