Zdaniem psychologa Andrzeja Markowskiego, wiceprzewodniczącego Stowarzyszenia Psychologów Transportu w Polsce, nowa formuła egzaminu teoretycznego nie sprawdzi wiedzy, a jedynie odporność na stres.
Do końca nie wiem, jak te pytania zostaną zaprezentowane, a od tego bardzo dużo zależy. Chętnie obejrzałbym kilka takich klipów, by móc rzetelnie je ocenić. Jeżeli będą to trwające kilka sekund filmiki, to jest to absolutnie niewłaściwe. Prawdziwa sytuacja drogowa jest sytuacją dynamiczną i nasze w niej działanie jest efektem sekwencji zdarzeń, a nie odpowiedzią na nagle pojawiającą się sytuację. W ruchu drogowym podejmujemy decyzję, której przesłanki leżą nie tylko w „tu i teraz” pokazanego klipu. To nie jest tak, że nagle zostajemy przeniesieni przy pomocy sił wyższych albo Ministerstwa Infrastruktury w określoną sytuację na drodze z zupełnie innej sytuacji. Powinien to być ciąg wideoklipów, który będzie pokazywał zmieniającą się w czasie rzeczywistym sytuację drogową. Wtedy może być stop klatka i pytanie. Jeżeli będzie to wyglądało tak: sytuacja na skrzyżowaniu i pytanie, sytuacja przy wyjeździe ze stacji benzynowej i pytanie, zawracanie na drodze jednokierunkowej i pytanie etc., to doskonała technika sprawdzenia siły procesów hamowania układu nerwowego, ale na pewno nie zdolności do bezpiecznego funkcjonowania w ruchu drogowym. Moim zdaniem egzamin w tej formie będzie sprawdzał odporność na stres, cechy temperamentalne, a nie umiejętność podejmowania właściwej decyzji na drodze. I wcale nie sprawdzi, czy osoba, która przystąpiła do egzaminu, potrafi bezpiecznie zachować się w ruchu drogowym. Uważam, że wideoklipy to nie jest najlepsza forma pytania na egzaminie. Autorzy założyli widocznie, że im ktoś szybciej reaguje, tym lepszym jest kierowcą. A to nie jest prawdą. To nie od szybkości reakcji, ale umiejętności trafnej oceny dynamicznie zmieniającej się sytuacji drogowej, zdolności do podejmowania w tej sytuacji właściwych decyzji i sprawnego ich wykonania zależy bezpieczeństwo funkcjonowania w ruchu drogowym. Osoby, u których procesy hamowania układu nerwowego są słabe, będą miały problem ze zdaniem egzaminu. U nich stres będzie większy.
Ale to tylko moje dywagacje wokół czegoś, co jak echo dociera do mnie z relacji innych osób. Może projekt jest wspaniały. Byłoby łatwiej i z większym pożytkiem społecznym nam dyskutować, gdyby autorzy systemu udostępnili opinii publicznej choćby 10 w nowy sposób przedstawionych pytań.
Panie Markowski 🙂 Bardzo mnie Pan rozczarował. Nie można argumentować w ten sposób, że osoba u której siła procesu hamowania układu nerwowego jest słaba, będzie miała problem ze zdaniem egzaminu. Ta sama osoba może mieć problem w realnej sytuacji drogowej. Czy o to nam chodzi, aby zdawał każdy kandydat na kierowcę. Nie każdy musi być kierowcą. Sytuacje na drodze dynamicznie się zmieniają. W ruchu miejskim nie jeździmy tylko po długich, prostych odcinkach dróg, na których z góry da się wszystkie manewry i sytuacje zaplanować. Skręcamy w nową drogę na skrzyżowaniu i sytuacja się zmienia, czasami w zaskakujący sposób.
c.d. Obecnie zdawalność teorii sięga 90%. Dochodzi do sytuacji kuriozalnych, gdzie osoba bez znajomości języka polskiego bezbłędnie rozwiązuje testy. Jak to się dzieje? Uczy się na pamięć, co wcale nie jest trudne. Rekordziści rozwiązują testy w czasie ok. 2min. Czy oni rozwiązują test? Nie, po prostu po raz „n”ty zaznaczają znane odpowiedzi bez zastanowienia nad ich sensem i źródłem pochodzenia. Stwierdzam, że nowe i co najważniejsze ukryte pytania, pobudzą kandydatów na kierowców do nauki, a szkoleniowców zmuszą do rzetelnego szkolenia najpierw teoretycznego, a później praktycznego. Wracając do oceny wpływu temperamentu osoby egzaminowanej, na wynik egzaminu, pójdę dalej. Skoro kategorie prawa jazdy B, C, D zostały uznane za zawodowe, to przed przystąpieniem do szkolenia nawet na kat. B kandydat powinien przejść badania psychotechniczne.
Zgadzam się z Panem Markowskim .
Witam, jeśli mówimy o reakcji kierującego i o szybkości jego reakcji podczas jazdy zgadzam się z panem że ma to duży wpływ ale myślę że problem leży także po stronie badań lekarskich moim skromnym zdaniem badania dla kandydatów na kierowców są śmieszne i nie są miarodajne. Mówi pan że nie każdy musi zdać egz wew. bo ma zbyt wolna reakcję słabo radzi sobie ze stresem to co powiedzieć takiej osobie która zapłaciła za cały kurs i nie będzie wstanie tego zaliczyć? Myślę że już samo badanie na kierowców powinno w jakiś sposób eliminować osoby, które nie mają predyspozycji do kierowania pojazdami.
Pingback: Bauc144
Pingback: ทางเข้า viplotto
Możliwość komentowania została wyłączona.