Przejdź do treści

WORD Olsztyn: przed nami kilka miesięcy stagnacji

Leszkiem Szatkowskim

Rozmowa ze Stanisławem Leszkiem Szatkowskim, dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Olsztynie.

Szkoła Jazdy: Przejmuje pan kierowanie ośrodkiem w dość trudnym momencie. Czy nie ma pan żadnych obaw?

Stanisław Leszek Szatkowski: – Początek bieżącego roku to rzeczywiście okres wielu zmian w funkcjonowaniu Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego – Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Olsztynie. Dotyczą one m.in. nowej ustawy o kierujących pojazdami, innych zasad egzaminu, co w konsekwencji spowodowało gwałtowny wzrost liczby kandydatów na kierowców, a po 19 stycznia wywoła* równie nagły spadek.

No i jeszcze zmiana na stanowisku dyrektora ośrodka…

Dla człowieka odpowiedzialnego – za jakiego się uważam – są to nowe wyzwania i towarzyszy im pewien niepokój. Na szczęście przyszłość i powodzenie WORD-u zależy nie tylko od jego dyrektora, ale i od dobrze zorganizowanego zespołu współpracowników. Zatrudniamy 77 osób wykształconych i przygotowanych do swoich zadań. Oprócz egzaminów kandydatów na kierowców i kierowców prowadzimy różnego rodzaju szkolenia, skuteczną działalność gospodarczą w zakresie badań technicznych pojazdów i szeroką działalność na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Firma nasza funkcjonuje dobrze, bo była – i mam nadzieję będzie – sprawnie zarządzana.

No właśnie. 19 stycznia 2013 r. zbliża się nieubłaganie. Jak jesteście państwo przygotowani do zmian w egzaminowaniu?

Myślę, że dobrze, ale spokojni będziemy wówczas, gdy system zostanie w pełni uruchomiony. Zmiany systemu egzaminowania nie są rewolucyjne, są po prostu inne i w moim przekonaniu sam egzamin nie będzie trudniejszy.

Większa liczba pytań, obowiązek jednoznacznych i ograniczonych czasem odpowiedzi, uzupełnionych praktycznymi sytuacjami w ruchu drogowym, daje gwarancję lepszego przygotowania przyszłych kierowców.

Podobnie, jak większość egzaminatorów, uważam, że osoba, która solidnie przygotuje się do egzaminu ze znajomości przepisów ruchu drogowego, zda go bez kłopotów.

Nie boicie się, że przez kolejne miesiące nie będzie zbyt wielu kandydatów na kierowców? Szkoły jazdy już nie rozpoczynają nowych kursów.

Owszem, taka sytuacja jest bardzo prawdopodobna. Spodziewamy się nagłego i dużego spadku liczby zdających, szczególnie egzamin teoretyczny. Mówiąc bardzo obrazowo, tzw. rynek został mocno zachwiany.

Rzeczywiście, szkoły jazdy nie rozpoczynają nowych kursów i według naszych prognoz taka sytuacja może potrwać nawet kilka miesięcy. Planujemy jednak wspólnie z ośrodkami kształcenia kierowców przekonywać chętnych do zdobycia prawa jazdy, że warto lepiej poznać przepisy i czuć się bezpieczniej w ruchu drogowym – taka jest intencja tych zmian.

Czy pan już zdał egzamin w nowym systemie?

Nie. Jestem bardzo ciekawy i obiecuję najszybciej, jak będzie to możliwe, usiąść do komputera i odbyć taki egzamin. Zresztą będzie to koniecznością, ponieważ wszyscy egzaminatorzy – a ja jestem jednym z nich – mają ustawowy obowiązek samokształcenia. Nowe przepisy przewidują nawet trzydniowe warsztaty szkoleniowe egzaminatorów.

Czy działalność Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego będzie kontynuowana?

Zdecydowanie tak. Jesteśmy bowiem – jako WORD – RCBRD w Olsztynie – krajowym liderem w działaniach na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego, zarówno pod względem finansowym, jak i organizacyjnym. W ostatnim okresie – i jest to zasługa mojego poprzednika – sporo zainwestowaliśmy w infrastrukturę i organizację systemu BRD.

Mogę obiecać, że jeżeli wyniki finansowe ośrodka pozwolą, będziemy inwestowali w dalszym ciągu.

Olsztyn włączył się też aktywnie w program SOL „Save our life”. Czy będzie on kontynuowany?

Projekt, o który pani redaktor pyta, ma na celu zmniejszenie liczby wypadków, zwłaszcza ze skutkiem śmiertelnym. Realizowany jest od kwietnia 2010 r. do wiosny 2013 r. Jest to przedsięwzięcie ogólnoeuropejskie, a jego polscy partnerzy to właśnie WORD – RCBRD w Olsztynie i Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie.

Z badań wynika, że Polska – mimo widocznej poprawy – w dalszym ciągu jest w niechlubnej czołówce pod względem liczby śmiertelnych wypadków. Na każde 100 wypadków ginie aż jedenaście osób.

Zgodnie z Europejską Kartą Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, do 2020 r. liczba ta powinna zmniejszyć się o połowę, a do roku 2050 powinniśmy osiągnąć poziom „zero”, czyli taki, do jakiego skutecznie zmierza Szwecja. Ja wiem, że to cel bardzo ambitny, ale podzielam pogląd, że godzenie się na jakąkolwiek liczbę zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym jest zwyczajnie niehumanitarne.

Mam także świadomość, iż wymaga to olbrzymiej konsekwencji w budowaniu sprawnego systemu bezpieczeństwa i zmiany naszej mentalności. Wierzę jednak w sukces. Jesteśmy przecież, jako społeczeństwo, ludźmi inteligentnymi i świadomymi, chociaż nie zawsze zdyscyplinowanymi.

Anita Urszula Małecka

*Rozmowa została przeprowadzona przed 19 stycznia.

Stanisław Leszek Szatkowski (ur. 1949 r.) – karierę zawodową rozpoczynał w Wojewódzkiej Bazie Transportu i Maszyn Drogowych w Olsztynie; później był głównym technologiem w Zespole Szkół Samochodowych w Olsztynie; od 1979 r. pracował w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie – zaczynał od stanowiska inspektora w Wydziale Komunikacji, a skończył na stanowisku dyrektora generalnego tegoż urzędu. W latach 2001 – 2006 wojewoda warmińsko-mazurski. Od 2006 r. w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Olsztynie i radny Rady Miasta Olsztyn.

Od 1975 r. posiada uprawnienia egzaminatora (jak mówi, był jednym z najmłodszych egzaminatorów w kraju).

 

Koszyk zakupowy0
Brak produktów w koszyku!
0