Był pełen zmian i niespodziewanych obrotów akcji. Jaki będzie kolejny?
Miniony rok to przede wszystkim zmiany przepisów, które zafundowała nam ustawa o kierujących, która w 2013 r. obchodziła swój jubileusz. To ponad dziesięć lat temu – w 2003 roku ? w ówczesnym Ministerstwie Transportu zaczęło się głośno mówić o konieczności przyjęcia nowych, bardziej efektywnych rozwiązań, pozwalających na podniesienie kwalifikacji kierowców. Uzasadniały to fakty i liczby. Pierwszy projekt ustawy o kierujących pojazdami powstał jako odpowiedź na negatywne zjawiska związane z procesem uzyskiwania uprawnień do kierowania pojazdami silnikowymi oraz jako jeden z elementów działań na rzecz zmniejszenia liczby wypadków drogowych.
25 stycznia 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski złożył podpis pod ustawą o kierujących pojazdami, wszyscy więc czekali z niecierpliwością na wejście w życie przepisów. Nie wiedzieli, że to nie koniec problemów. Rok po tym wydarzeniu usłyszeliśmy: WORD-y nie są gotowe, a społeczeństwo zaniepokojone – tak minister Sławomir Nowak uzasadniał przesunięcie o rok daty wejścia w życie ustawy o kierujących (na 19 stycznia 2013 r.). 24 stycznia 2012 r. podpisał nowelizację ustawy o kierujących pojazdami. Od tego czasu – przyglądając się kolejno publikowanym rozporządzeniom – czekaliśmy w napięciu na 19 stycznia 2013 r. ? obchodząc tym samym 10. urodziny ustawy, która w lepszej lub gorszej formie obowiązuje dziś nas wszystkich.
Pierwsze Super OSK
Ośrodek LOK-u w Grodkowie (woj. opolskie) w lutym prawdopodobnie jako pierwszy w Polsce uzyskał status ośrodka spełniającego dodatkowe wymagania.
? Prace nad przystosowaniem ośrodka do nowych przepisów rozpoczęły się już ponad pół roku temu – mówił nam wówczas Sławomir Witkowski, dyrektor katowickiego oddziału LOK. – 12 lutego otrzymaliśmy poświadczenie o spełnieniu dodatkowych wymagań i możemy działać jako Super OSK.
Dyrektor zdradził nam wtedy, że na dostosowanie ośrodka wydano około 600 tys. zł. Wkrótce potem udało nam się przeprowadzić wywiad z pierwszą w Polsce kursantką, która kurs teoretyczny zdecydowała się odbyć metodą e-learningową.
Filie WORD-ów w małych miastach
Dziś odczuwamy skutki kolejnej reformy, która przyszła w ślad za ustawą o kierujących. W jednej nowelizacji udało się przeforsować pomysł grupy posłów PO, aby egzaminy były przeprowadzane w mniejszych miastach. Ostatecznie nowela od 8 lipca zezwala dziś marszałkom na tworzenie punktów egzaminacyjnych na kategorie AM, A1, A2, A, B1 oraz B we wszystkich miastach prezydenckich, nie tylko posiadających prawa powiatu. Jest to około 40 nowych miast. Posłowie PO od początku argumentowali, że w Polsce jest najbardziej ograniczony w UE dostęp do egzaminu na prawo jazdy. Jeden punkt egzaminacyjny obsługuje u nas 700 tys. mieszkańców. W Holandii na jedno miejsce egzaminacyjne przypada 300 tys., w Wielkiej Brytanii 150 tys., a w Irlandii zaledwie 90 tys. mieszkańców. W Niemczech nie ma w ogóle instytucji na wzór polskich WORD-ów, a egzaminy przeprowadzane są w szkołach nauki jazdy. Dziś w co najmniej kilku miastach trwają już przygotowania do otwarcia nowych filii WORD-ów.
Protestacyjny marzec
Gdańsk, Zielona Góra i Piła – to miasta, gdzie szkoleniowcy postanowili wyjść na ulicę, aby wykrzyczeć, co myślą o nowej ustawie.
Zapowiedziane jeszcze w lutym protesty w trzech miastach Polski przybrały wymiar dobrze zorganizowanej kampanii protestacyjnej. Nie pomogło nawet zorganizowane przez resort w przeddzień protestów spotkanie liderów branży szkoleniowej w ministerstwie. Na ulice miast wyszło niemal pół tysiąca szkoleniowców, aby wykrzyczeć, że ustawa o kierujących to bubel.
Dwa dni po protestach w Gdańsku przyszedł czas na kolejne pikiety, tym razem w Zielonej Górze i Pile. Solidnie przygotowali się do protestowania lubuscy instruktorzy i właściciele OSK, dzięki czemu udało im się ściągnąć pod Urząd Marszałkowski około setki osób. Wspomóc kolegów z Zielonej Góry postanowili również m.in. szkoleniowcy ze Szczecina, Wałbrzycha, Gdańska i Głogowa. W Pile tego samego dnia również odbywał się protest. Miał on jednak nieco łagodniejszy wymiar. Po drogach poruszały się elki z flagami oraz białymi, czerwonymi i czarnymi wstążkami.
Pierwsza egzaminacyjna elka
Od września w Zielonej Górze można podstawić na egzamin kat. B auto ośrodka szkolenia kierowców. W WORD-zie Zielona Góra 9 września przeprowadzony został pierwszy egzamin okamerowanym samochodem szkoleniowym należącym do OSK Motorex. Był to wynik porozumienia zawartego 25 marca pomiędzy WORD-em a oddziałem terenowym Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców. Od września przeszkolono już ponad 50 osób, a zdawalność wynosi około 60 proc. Dziś wiemy, że pojawił się już kolejny ośrodek, który wyposażył elkę w kamery. Podobną inicjatywę podjęli szczecińscy szkoleniowcy, jednak dyrekcja WORD w Szczecinie ciągle kwestionuje prawne aspekty takiego rozwiązania.
Instruktor i egzaminator zderegulowani
W kwietniu posłowie zagłosowali za ustawą łagodzącą dostęp do niektórych zawodów, m.in. instruktora nauki jazdy i egzaminatora. Pod koniec sierpnia w życie weszła pierwsza transza deregulacji zawodów, sztandarowego pomysłu Jarosława Gowina, byłego już ministra sprawiedliwości.
Jeszcze przed zmianami instruktor nauki jazdy musiał mieć co najmniej średnie wykształcenie. Nie mógł być karany za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, wiarygodności dokumentów, za prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie po użyciu innego podobnie działającego środka, przestępstwo umyślne przeciwko życiu i zdrowiu oraz przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Musiał także przedstawić zaświadczenie o niekaralności wyrokiem sądu za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Przyszły instruktor powinien przez co najmniej trzy lata posiadać uprawnienia do kierowania pojazdami objętymi zakresem szkolenia, skończyć kurs i zdać egzamin przed komisją powołaną przez wojewodę.
Jak jest teraz? Następuje skreślenie wymogu średniego wykształcenia i skrócenie okresu posiadania uprawnienia do kierowania pojazdami rodzaju objętego szkoleniem z trzech do dwóch lat. Nic więcej się nie zmieni.
Z kolei egzaminator musiał mieć ukończony kurs w WORD-zie i zdać egzamin przed komisją weryfikacyjną. Od przyszłego egzaminatora wymagało się uczestnictwa w siedmiu egzaminach państwowych w charakterze obserwatora oraz przeprowadzenie co najmniej trzech takich egzaminów pod kierunkiem egzaminatora wyznaczonego przez dyrektora wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego i uzyskanie pozytywnej opinii. Nie mógł być również karany za takie same przewinienia, jak przyszły instruktor.
Co się zmieniło? Wymóg wykształcenia został obniżony z wyższego na średnie, a okres posiadania prawa jazdy kategorii B skrócony z sześciu do trzech lat. Wprowadzony został wymóg ukończenia 23 lat. Takie rozwiązania dostosowują krajowe wymogi do poziomu ustanawianego przez prawo europejskie – tłumaczy Ministerstwo Sprawiedliwości. Niekaralność pozostanie w dotychczasowym zakresie.
Rewolucja w resorcie
Wszystko zaczęło się w czerwcu, kiedy to premier Donald Tusk podpisał niezbędne dokumenty, które pozbawiły Tadeusza Jarmuziewicza funkcji wiceministra transportu. Decyzja była efektem pracy kontrolerów, którzy badali zasadność podejmowanych decyzji w zakresie nowych egzaminów na prawo jazdy oraz incydentu, który zdarzył się na budowanej autostradzie A1. „Dziwne” zachowanie Jarmuziewicza w kontaktach z wykonawcą inwestycji, firmą Alpine Bau, opisali w służbowej notatce pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W lipcu odwołany został z funkcji szefa departamentu transportu Andrzej Bogdanowicz. Do czasu obsadzenia stanowiska dyrektora w drodze naboru do kierowania departamentem został wyznaczony Łukasz Twardowski.
To jednak nie koniec. W listopadzie dymisję złożył minister Sławomir Nowak. Powodem był wniosek prokuratury o uchylenie mu immunitetu poselskiego w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego minister nie wpisał zegarka. Obowiązki szefa resortu pełnił na początku Zbigniew Rynasiewicz. Wkrótce jednak powołano nowy resort, na którego czele stanęła Elżbieta Bieńkowska. Tak więc w 2014 rok wchodzimy z nowo powstałym Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju.
ha, są 2 pewne rzeczy: 1. ciągły spadek kursantów. 2. emerytura w wysokości ok 800 zł 🙂 powodzenia 🙂
Pingback: edible wild mushrooms in hawaii
Pingback: ผลบอล
Pingback: รับแพ็คสินค้า
Pingback: buy psilocybin mushrooms united states
Pingback: u31
Pingback: ทำเว็บไซต์บริษัท
Możliwość komentowania została wyłączona.