
Egzekwowanie prawa czy zwykła bezduszność?
Ze względu na zły stan zdrowia małżonki Stanisław Szaja, instruktor z Kraśnika, postanowił wyjątkowo przejść wraz z nią przez drogę w miejscu do tego niewyznaczonym. Zatrzymała ich policja, chciała ukarać. – Funkcjonariuszom chodzi tylko o nabijanie statystyk – uważa Szaja. Policja się broni i wskazuje, że zachowanie pieszych na jezdni jest priorytetem ich działań.