
Komisja zabrała się za weryfikację
Komisja do spraw weryfikacji i rekomendacji pytań stosowanych na egzaminie państwowym na prawo jazdy rozpoczęła już pracę. Efekty będzie widać niedługo.
Komisja do spraw weryfikacji i rekomendacji pytań stosowanych na egzaminie państwowym na prawo jazdy rozpoczęła już pracę. Efekty będzie widać niedługo.
– Dzięki naszej długofalowej strategii rozwoju i sumiennemu jej wdrażaniu wyprzedzamy często przepisy i mamy wobec siebie większe wymagania, niż oczekują tego nawet instytucje kontrolujące. Naraża nas to niekiedy na zmniejszenie zysku, ale tylko krótkofalowo – mówi Marcin Sęk, prezes zarządu ośrodka WPPU „Motos” ze Stalowej Woli.
Możliwość uczenia się teorii bez udziału w zajęciach organizowanych przez OSK nie jest na razie przez kandydatów na kierowców często wykorzystywana. Szkoły jazdy nie obserwują spadku liczby osób zapisujących się na kursy.
Od 1 stycznia elementem każdego egzaminu jest sprawdzenie, czy przyszły kierowca umie jeździć ekologicznie. Na podstawie kilku pierwszych tygodni stosowania nowych przepisów widać, że spadku zdawalności praktyki nie będzie.
Program przygotowany przez grupę pasjonatów pomaga niesłyszącym przygotować się i zdać egzamin na prawo jazdy. Na razie dobiega końca jego testowanie.
Po moich ostatnich artykułach dotyczących funkcjonowania OSK i instruktorów nauki jazdy (a dokładnie ich wiedzy) postanowiłem rozpocząć nowy cykl „Co instruktor wiedzieć powinien?”. Zamierzam poruszać kwestie, które w mojej ocenie są bardzo ważne, niestety często przez koleżanki i kolegów z branży bagatelizowane.
– Rola fotoradarów została wypaczona. Czasami myślę sobie, że strażnicy miejscy działają jak w XVI wieku. Otóż pobierają opłatę za wjazd i wyjazd z miasta. Oczywiście teraz w postaci zdjęć robionych przez fotoradary. Czyli stara idea, która wróciła do łask – mówi w rozmowie ze „Szkołą Jazdy” Emil Rau, bardziej znany jako „Emil – łowca fotoradarów”.
W ostatnim numerze „Szkoły Jazdy” podjęliśmy temat turystyki egzaminacyjnej Polaków, którzy zamiast w naszym kraju, wolą w łatwy i przyjemny sposób uzyskać dokument uprawniający do kierowania pojazdami u naszych sąsiadów – w Czechach, Niemczech i na Ukrainie. Jednak o najbardziej egzotycznym miejscu napisał „Głos Wielkopolski”. Chodzi o Gambię.
Śmiem twierdzić, że brak obowiązku prowadzenia zajęć teoretycznych to dar z niebios dla 80 proc. szkół jazdy. To oszczędności na sali wykładowej, podręcznikach i innych materiałach dydaktycznych oraz instruktorze prowadzącym zajęcia.
Aktualnie obowiązujące przepisy dają możliwość przeprowadzenia egzaminu na prawo jazdy z wykorzystaniem samochodu ośrodka szkolenia kierowców. Kwestią sporną stały się kamery w pojazdach.