Egzamin własnym samochodem? Zapomnijcie
Posłowie nie zgodzili się, by kursanci mogli zdawać egzamin praktyczny na prawo jazdy na własnym samochodzie, na swój wniosek i koszt.
Posłowie nie zgodzili się, by kursanci mogli zdawać egzamin praktyczny na prawo jazdy na własnym samochodzie, na swój wniosek i koszt.
Jak wybrać najlepszą szkołę jazdy – głowią się przyszli kierowcy. Mają im w tym pomóc różne rankingi. Który jednak rzeczywiście pomoże w wyborze i będzie rzetelnie informował o ośrodku szkolenia? Jakie kryteria powinny brane pod uwagę podczas organizacji konkursów na najlepszą szkołę nauki jazdy?
Ofiarą zapowiadanej przez rząd jesiennej ofensywy legislacyjnej padły także ośrodki szkolenia kierowców. – Ustawa o kierujących została przygotowana na kolanie i nie uwzględniono interesów właścicieli szkół jazdy – uważa Roman Stencel, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców.
Nieznaczne przekroczenie prędkości nie będzie już karane mandatem – mówi Krzysztof Tchórzewski, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.
Stres i nerwy w czasie egzaminu są najważniejszą przyczyną porażki większości kandydatów na kierowców. Kursanci jeżdżący całkiem poprawnie, w czasie egzaminu praktycznego kompletnie tracą głowę.
23-procentowym podatkiem od towarów i usług zostaną objęte OSK, które w 2011 roku przekroczą limit przychodu w wysokości 150 tys. zł.
W poznańskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego wiadomo już dokładnie, jakie błędy najczęściej popełniają egzaminowane osoby. Dane są zatrważające – winny nie jest stres, lecz brak umiejętności.
Egzaminy na prawo jazdy w Tarnowie w samochodach renault bez ważnego przeglądu technicznego, nakłanianie do fikcyjnych przeglądów stanu technicznego „elek”, stosowanie mobbingu oraz zmuszanie egzaminatorów do przeprowadzania egzaminów na autach niesprawnych technicznie czy też bez przeglądu.
Istnieje dosyć zabawna teoria, która głosi, że jeżeli czegoś nie ma w internecie to nie istnieje, a jednak! Znalazłem ponad 16 000 stron w wyszukiwarce z określeniem „trasy egzaminacyjne kategoria B” (sic!). To czy może dziwić, że kursanci coraz częściej przychodzą na szkolenie wręcz z żądaniem – jak to określają – „nauki pod egzamin”? Tylko kto zaczął tę paranoję? Kursanci czy instruktorzy?
Istnieje dosyć zabawna teoria, która głosi, że jeżeli czegoś nie ma w internecie to nie istnieje, a jednak! Znalazłem ponad 16 000 stron w wyszukiwarce z określeniem „trasy egzaminacyjne kategoria B” (sic!). To czy może dziwić, że kursanci coraz częściej przychodzą na szkolenie wręcz z żądaniem – jak to określają – „nauki pod egzamin”? Tylko kto zaczął tę paranoję? Kursanci czy instruktorzy?