W całej Polsce trwa boom na prawo jazdy. W miastach, takich jak Dąbrowa Górnicza po ulicach jeździ codziennie 10-12 samochodów egzaminacyjnych na kat. B, jedna ciężarówka oraz jeden lub dwa motocykle i kilkaset samochodów nauki jazdy. Zaczyna to przeszkadzać mieszkańcom.
– Przez kursantów spóźniam się do pracy. Nie mogę rano wyjechać z parkingu, bo trzy, cztery „elki” wykonują pod naszymi blokami różne manewry – mówi dziennikarzom „Dziennika Zachodniego” pani Elżbieta. – Najgorzej jest w okolicach WORD-u, przy blokach nr 17,19 i 15 przy ul. Tysiąclecia, a do tego trzeba też dodać ulice, gdzie „elki” tamują ruch – dodaje.
Dąbrowianie poszli nawet ze skargą do magistratu. – Nie mamy wpływu na trasy egzaminacyjne ani ograniczenie liczby „elek”. Jest ich rzeczywiście wiele, bo przyjeżdżają do nas instruktorzy z ościennych miast – potwierdza na łamach „Dziennika” Bartosz Matylewicz z biura prasowego UM. – To konsekwencja decyzji sprzed lat, w efekcie których w Dąbrowie powstał oddział WORD-u. Dla wielu osób „elki” mogą być uciążliwe, ale należy pamiętać, że każdy z nas kierowców też kiedyś jeździł „elką” – dodaje.
Źródło: Dziennik Zachodni
Niestety częsciej to kierowcy przeszkadzaja nie tylko elką ale i sobie…
Zapomniał wół jak cieleciem był….
jakos sarsi kierowcy szybko zapominaja jak to sie kilka lat temu sami uczyli.
Moze dlatego taka masa bo od 2013 nowe przepisy? I ROBICIE AFERE Z NIECZEGO!!!!!!!!!!!!!
Przynajmniej dają dobry przykład jak pokonywać skrzyżowania. Gdyby nie kierowcy pędzący ponad dozwoloną prędkość to i L-ki stanowiłyby uczestnika ruchu , a nie przeszkodę.
Pozdrawima wszystkich trąbiących kierowców ;P
Pingback: zig zag hash
Pingback: ร้านแว่น พระโขนง
Pingback: golden teachers mushrooms for sale
Pingback: ปลูกผม
Możliwość komentowania została wyłączona.