Trzy po trzy o rybach i grzybach
Chciałoby się wakacyjnie, tak po prostu i dosłownie, popleść o rybach i grzybach. Mimo radości przepełniającej telewizory – nie potrafię.
Chciałoby się wakacyjnie, tak po prostu i dosłownie, popleść o rybach i grzybach. Mimo radości przepełniającej telewizory – nie potrafię.
Żałuję, że wielki potencjał, jakim dysponuje federacja, poświęcenie i wieloletnia społeczna praca koleżanek i kolegów z całej Polski nie zostały przez nas wykorzystane do stworzenia jasnego, spójnego programu na przyszłość.
Jak wygląda szkolenie kierowców w Belgii? Podczas mojej podróży tam udało mi się porozmawiać z Concettą d’Eletto, prezesem organizacji podobnej pod względem organizacyjnym do naszej PFSSK ? FAA (Federation des Auto-Ecole Agréées ASBL).
9 kwietnia minister Rynasiewicz obiecał, że po świętach resort przedstawi gotowe propozycje kierunków, w których powinno pójść szkolenie i egzaminowanie, aby lepiej służyły bezpieczeństwu ruchu drogowego niż dotychczasowy system, niesprawdzający się i będący w nieodwracalnej zapaści.
Hodowcy rzadko hodują coś na własny użytek. Ba, często wiedząc, co i jak hodują, unikają produktów własnego chowu.
W dowolnym, lecz całkowicie wystarczającym dla potrzeb tego artykułu tłumaczeniu oznacza to, że najwyższa władza, a taką jest Sejm RP, podjęła ostateczną decyzję.
Znów zrobiliśmy krok w stronę normalności. Jak wielki to był wysiłek i ile czasu nam to zabrało, wiemy już dzisiaj wszyscy. Wystarczy prześledzić sprawozdania z prac specjalnej podkomisji sejmowej, aby ocenić wagę dorobku zawartego w druku 1957.
Obejrzałem kolejny odcinek serialu pt. „Prace podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o kierujących pojazdami”. Od pewnego czasu rozglądam się intensywnie za Mojżeszem, który wyprowadzi nas z tej jałowej rzeczywistości. Pan poseł Leszek Aleksandrzak raczej nim nie będzie, ale trzeba przyznać, że daje dobrą zmianę.
Pamiętacie „Wesele” Smarzowskiego? Rozwiązywanie problemów za wszelką cenę, byle jak i pokrętnie przynosi serię katastrof. Ktoś, kto miał prawie wszystko, mógł prawie wszystko, kończy opuszczony, zrujnowany, skompromitowany.
Czy w Polsce mamy jeszcze szansę na edukację komunikacyjną z prawdziwego zdarzenia?