Na razie wiceminister transportu jest na urlopie, ale we wtorek musiał stawić się w pracy. Powód? Na dywanik wezwał go jego przełożony, czyli Sławomir Nowak – informuje RMF FM.
– Kontrola w departamencie transportu drogowego jeszcze trwa, jeszcze się nie zakończyła. Myślę, że w tym tygodniu będą wnioski pokontrolne i wtedy będziemy w stanie podejmować decyzję. Tam jest trochę zastrzeżeń, ale myślę, że przede wszystkim musimy sobie to wyjaśnić – powiedział minister Nowak w rozmowie z RMF FM.
O losach Tadeusza Jarmuziewicza zadecyduje premier Donald Tusk.
jaz
Jednego ignoranta , szkodnika i kłamczucha mniej , nareszie i wcale mi go nieżal tak powinni kończyć ludzie dla których inny człowiek jest niczym
A do szkolenia kierowców na własny garnuszek niech idzie ; jarmuszek ;
Pan Jarmuziewicz odchodzi ale jego mózg i miecz – oba psuje złotouste – zostają w ministerstwie. Zostaje też ” dorobek ’ tej niedorobionej trójcy w postaci ustawy o kierującyćh i rozporządzeń a la dr Frankenstein. No i osierocone użyteczne siły społeczne, gotowe firmować niedorobiony projekt reformy niedorobionej reformy z oszukańczym super osk. Czas siodłać konie i na Warszawę, poganiając wodzów przed sobą.
Jednak jesteś Kubiś chory bardzo poważnie .Psycholog jak z koziej dupy trąba.
To siodłaj Kubiś kucyka sobie – nie ,jednak osiołek będzie lepszy .
Witam
Ten Pan nie powinien odchodzić, powinien pozostać i ponieść konsekwencje swoich decyzji !!!
Jeżeli odejdzie ze swojego stanowiska, napewno krzywda się mu nie stanie, napewno nikt nie będzie go rozliczał, z czasem wszystko wycichnie, zapomnimy o TYM GOSCIU, a on dalej będzie zadowolony na innej posadzce.
POWINIEN POZOSTAĆ I ZOSTAĆ ROZLICZONY Z BAŁAGANU JAKI NAROBIŁ !!!!!!!!!
Pingback: Exness پاکستان
Pingback: steenslagfolie
Pingback: slot gacor hari ini
Pingback: ซับคอนแทรค
Możliwość komentowania została wyłączona.