- Jak to jest ze skutecznością szkolenia motocyklistów?
- Czy szkolimy aby wypracowywać ważne umiejętności, czy aby kursant zdał egzamin?
- Gośćmi programu Porozmawiajmy o Branży byli Artur Pluta (OSK Enigma Kielce) oraz Marek Rupental (E-Kierowca).
Artur Pluta stara się pozostać w kontakcie z byłymi kursantami. Choćby dzwoniąc i pytając, oferując dalszą pomoc w szkoleniu, udzielając wskazówek. Wspomina, że w rozmowie z nimi słyszy, że zdarza się iż szkolenie ma się nijak do rzeczywistych sytuacji drogowych. Bo niestety zdaniem młodych motocyklistów rzeczywistość na drogach jest inna i pisze inne scenariusze niż wzorcowe zachowanie, które staramy się zaszczepić w kursantach podczas zajęć.
” A później nabywają złe nawyki. I potem już taki kierowca ciągnie, brnie w te nawyki. A jak się spotka dwóch, czy trzech i każdy stara się pokazać co potrafi i jakim jest super-kierowcą, o nieszczęście bardzo łatwo”.
Niestety, zasady jazdy defensywnej, które często są przekazywane kandydatom na kierowców, nie znajdują uznania wśród motocyklistów. A przecież jazda defensywna, w przypadku kierującego motocyklem może mieć wartość przetrwania na drodze. Marek Rupental komentuje:
„Obserwuję motocyklistów i chyba tylko raz zdarzyło mi się zauważyć motocyklistę, który spokojnie ustawił się razem ze wszystkimi, nie przepychał się, nie prowokował losu. Rzeczywiście szkoleni są tak, aby zadowolić egzaminatora. A kiedy poczują moc, osiodłają swoją maszynę, zaczynają trochę szaleć”.
Pingback: Beyond boxing stadium Khao lak
Pingback: w69
Możliwość komentowania została wyłączona.