Kia odkryła karty

Dopiero kilka miesięcy po rozstrzygnięciu przez pięć wielkopolskich WORD-ów przetargu na dostawę nowych pojazdów egzaminacyjnych właściciele tamtejszych szkół jazdy poznali cennik wybranego auta. Nowa kia rio w najtańszej wersji kosztuje niespełna 48 tys. zł.

O przetargu na dostawę pojazdów egzaminacyjnych do wszystkich wielkopolskich wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego (chodzi o Poznań, Piłę, Leszno, Konin i Kalisz) pisaliśmy już na łamach „Szkoły Jazdy” kilkakrotnie. W sumie chodziło o dostarczenie pięciu WORD-om aż 81 aut. Rozstrzygnięcie zapadło w listopadzie ubiegłego roku. Przetarg wygrała firma Marvel, która za prawie 5,9 mln zł zobowiązała się przekazać ośrodkom najnowsze wersje kii rio. Dodatkowo wykonawca będzie musiał dokonać jeszcze dwóch wymian samochodów – po 24 i 47 miesiącach od dnia podpisania umowy.

Konsternacja

Wybór wielkopolskich WORD-ów wywołał wśród właścicieli tamtejszych szkół jazdy konsternację. Dlaczego? Bo według umowy diler samochodowy miał dostarczyć pojazdy, których nie było jeszcze na polskim rynku. Nowa kia rio zadebiutowała bowiem dopiero podczas ubiegłorocznego salonu samochodowego w Paryżu. Ale jej poprzedniczka to z kolei najlepiej sprzedający się na świecie model marki Kia. W 2015 roku do klientów trafiło ponad 470 tys. egzemplarzy tego auta, co stanowiło 16 proc. całkowitej sprzedaży.

– Nowa generacja rio została skonstruowana z wykorzystaniem wiedzy o kluczowych atutach poprzednika i zaprojektowana z jeszcze większą dbałością o detale – zachwala Michael Cole, dyrektor ds. operacyjnych Kia Motors Europe. – Rio czwartej generacji może być wyposażone w systemy bezpieczeństwa i nowoczesne technologie, których nie mają konkurenci. Również pod względem właściwości jezdnych nowa kia rio prezentuje najwyższy poziom w klasie samochodów segmentu B.

Nieudana prezentacja

Jeszcze zanim Kia upubliczniła cennik nowej wersji kii rio, właściciele poznańskich szkół jazdy zostali zaproszeni na specjalne spotkanie, podczas którego przedstawiciel zwycięskiego dilera miał zaprezentować auto. Szczegółowo na łamach lutowego numeru „Szkoły Jazdy” pisał o nim nasz felietonista, Marcin Zygmunt. Spotkanie nie przebiegło po myśli szefów OSK. Dlaczego? Zacytujmy w tym miejscu Marcina Zygmunta: „Samochodu nie mogliśmy zobaczyć ani dotknąć. Dlaczego? Bo nie ma go jeszcze w Polsce! Przedstawiciel dilera nie widział w tym żadnego problemu. Był wręcz oburzony, a potem zdziwiony, że szkoleniowcy chcieliby jednak prezentowany samochód zobaczyć. Jedyne, czego nauczył się i powtarzał jak mantrę, to zapewnienie, że jeśli zamówimy auta w styczniu, wówczas odbierzemy je w marcu lub kwietniu”.

Prawie 48 tys. zł za najtańszą wersję

W końcu na początku lutego Kia zdecydowała się upublicznić cennik nowego rio. Za najtańszą wersję auta trzeba będzie zapłacić prawie 48 tys. zł. Chodzi o pięciodrzwiowe auto z silnikiem benzynowym 1.2 o mocy 84 koni mechanicznych w wyposażeniu M. A co wchodzi w jego skład? Sześć poduszek powietrznych, pakiet systemów bezpieczeństwa z ESC, elektrycznie sterowane szyby drzwi przednich z funkcją bezpieczeństwa, elektrycznie regulowane lusterka z funkcją podgrzewania, centralny zamek z alarmem i składanym kluczykiem, zestaw zegarów z 3,5-calowym wyświetlaczem dla komputera pokładowego, klimatyzację manualną, Kia Eco Dynamics, czyli system automatycznego wyłączania oraz włączania silnika pozwalający zaoszczędzić paliwo, radio CD MP3 z RDS, cztery głośniki, port USB, złącze AUX, Bluetooth z zestawem głośnomówiącym do telefonu, 15-calowe stalowe obręcze kół z oponami 185/65/R15 oraz kołpaki. Z kolei najdroższa wersja nowej kii rio może kosztować (wraz z dodatkami) nawet ponad 70 tys. zł.

Na stronie internetowej marki Kia przeczytamy, że samochód można już zamówić. W polskich salonach ma się pojawić jeszcze w pierwszym kwartale przyszłego roku. W tym samym czasie do wielkopolskich WORD-ów trafią pierwsze nowe auta. Jednak jak zastrzegają dyrektorzy ośrodków, pojazdy będą wymieniane stopniowo.

Jakub Ziębka