Jak już informowaliśmy przywrócone zostały kontrole kierowców i pojazdów na granicy polsko-niemieckiej. Co to oznacza w praktyce?
Nie ma co ukrywać. Kontrole na granicy z zachodnimi sąsiadami mocno dały się we znaki zarówno kierowcom prywatnym, jak i przede wszystkim zawodowym wykonującym przewóz drogowy. Ci drudzy musieli czekać na wjazd do Niemiec w kilkugodzinnych korkach, np. w Świecku czas oczekiwania wyniósł około 3 godziny. A kolejki ustawiały się już w niedzielny wieczór, mimo trwającego w Niemczech tonażowego zakazu ruchu. Oczywiście, kierowcy próbowali korzystać z mniej uczęszczanych przejść granicznych, np. w Gubinku, ale w takich miejscach łatwo o niespodzianki. Mogą to być zaawansowane prace drogowo-remontowe. We wspomnianym Gubinku perspektywa nie jest optymistyczna. Kontrole zostaną utrzymane przynajmniej do 20 listopada.