Frankfurter Allgemeine Zeitung donosi, że w Niemczech rośnie liczba niezdanych egzaminów teoretycznych i praktycznych. Jak taki trend tłumaczą tamtejsi branżowcy? Wskazują, że do egzaminu podchodzi coraz więcej osób, które nie znają dobrze języka niemieckiego.
W 2017 r. zdawalność egzaminu teoretycznego w Niemczech wyniosła 63,2 proc, a praktycznego – 71,9 proc. Jednak rok wcześniej wyniki były jeszcze lepsze. Zdawalność teorii wyniosła 65,2 proc., praktyki – 73,4 proc. Pod uwagę brane były wszystkie kategorie prawa jazdy.
A jak sprawa wygląda z najpopularniejszą kategorią B? Podobnie, wyniki także się pogarszają. W zeszłym roku zdawalność teorii to 66 proc. (w 2016 r. – 67,3 proc.), praktyki – 60,1 proc. (w 2016 r. – 62,4 proc.).
Dlaczego tak się dzieje? Na łamach Frankfurter Allgemeine Zeitung Gerhard von Bressensdorf, przewodniczący związku zrzeszającego właścicieli nauki jazdy uważa, że ma to związek z powiększającą się liczbą kandydatów na kierowców, dla których język niemiecki nie jest językiem ojczystym.
jaz
Niemcy napatrzyli się na Polskę i zrozumieli że na egzaminach można dobrze zarobić i ludzi upokorzyć, czy społeczeństwo nagle zgłupiało? czy coś się wydarzyło?,ludzie nie mogą zdać prostego egzaminu na p.j..Patrzcie jak ta cholera Polska szybko się rozprzestrzenia, ratunkiem jest to żeby szczepionka nie pochodziła z Polski, jeśli tak by się stało to następnym objawem pewne jak w banku będzie grzebanie w prawie o ruchu drogowym, a to praca na lata, czego uczy polskie doświadczenie, przed wami długa i wyboista droga Powodzenia Bracia Niemcy
Jakby wprowadzili plac manewrowy na kat.B statystyki by się im odwróciły i byłyby podobne do tych w PL 🙂
Niestety obecne Niemcy to całkiem inny kraj niż dawna solidnie i dobrze zorganizowana NRF! Jak widać wspólnota europejska to nie tylko same korzyści.
Wszystko na wysokim poziomie! Polecam każdemu!
Pingback: kojic acid soap
Pingback: Buy valganciclovir in Canada
Możliwość komentowania została wyłączona.