Czy rzeczywiście stoimy u progu nowych, wręcz rewolucyjnych wyzwań? Tak jak większość zainteresowanych rozwojem i kierunkami przemian zastanawiam się nad sensem wprowadzonych zmian. Są one od 1 stycznia obowiązującym prawem, którego skutki odczujemy jak zwykle na własnej skórze.
Wspólny cel odbudowy oraz wydźwignięcia naszej branży z zapaści i zacofania, przyczyniającego się do fatalnego stanu bezpieczeństwa na drogach, nie jest przecież dzisiaj przez nikogo kwestionowany. Będę więc starał się przybliżyć czytelnikom na bieżąco nowe zjawiska, częściowo już poznane w trakcie szeroko zakrojonej skali szkoleń, warsztatów dla instruktorów i pracowników OSK.
Mam na myśli ostatnią nowość ? eco-driving. Wprowadzony został 1 stycznia dyrektywą europejską do programów szkolenia kandydatów na kierowców i oczywiście do zadań egzaminacyjnych. Wielkie brawa dla rządu, Sejmu, Senatu oraz prezydenta, którzy udowodnili, że jeśli istnieje tak zwana wola polityczna, to można błyskawicznie, jak na nasze polskie warunki, uzyskać konsensus, a procedurę legislacyjną przejść w pół roku!
Szybko i tanio
Co to w ogóle jest eco-driving? Na czym polega? Jakie korzyści niesie jego wdrożenie? Dlaczego właśnie teraz podjęto decyzję o jego popularyzacji?
Przedstawię swój punkt widzenia na podstawie wieloletnich nawyków, zebranych informacji, opinii i analiz wynikających z doświadczeń ludzi, którzy na co dzień zajmują się zagadnieniami związanymi z techniką jazdy. Z pojęciem dotyczącym sposobu użytkowania i prowadzenia pojazdów mają do czynienia wszyscy użytkownicy samochodów. Jest to po prostu taki sposób prowadzenia pojazdu, który umożliwia bezpieczne pokonanie drogi przy zużyciu minimalnej ilości paliwa i uzyskaniu jak najkrótszego czasu przejazdu. Dzisiejsza technologia wykorzystująca elektronikę doprowadziła do powstania całkowicie nowej generacji siników używanych do napędu popularnych i co najważniejsze tanich samochodów. Właśnie to pozwala na zmianę sposobu i strategii prowadzenia pojazdu. Definiując pojęcie eko-drivingu należy uwzględnić odmienne od tradycyjnych cechy eksploatacyjne ? uzyskiwanie dostatecznej mocy i odpowiedniego momentu obrotowego, umożliwiającego jazdę na tak zwanych niskich obrotach.
Zasady
Żeby uzyskać efekt obniżenia zużycia paliwa i ograniczenia emisji szkodliwych gazów, należy w trakcie szkolenia zapoznać się, a później ćwiczyć i oczywiście przestrzegać kilku prostych zasad:
– jedziemy na najwyższym w konkretnej sytuacji drogowej biegu
– przełączamy biegi po osiągnięciu przez silnik około 2000 obr./min. Ważne jest, żeby nie traktować tej liczby dosłownie. W zależności od konkretnego typu pojazdu może być ona różna. Warto więc zapoznać się dokładnie z instrukcją obsługi samochodu.
– z umiarkowaniem wykorzystujemy dynamikę silnika, tak żeby jak najszybciej móc zmienić bieg na wyższy.
– Unikamy jazdy na luzie.
– czytamy drogę, żeby przewidywać, unikać zbędnych przyśpieszeń i gwałtownych hamowań.
– największe straty powstają na skutek oporów powietrza. Likwidujmy je, demontując zbędne elementy, takie jak np. bagażniki, anteny, elki.
– dbajmy o stan opon. Zmiana ciśnienia o 10 proc. nie jest widoczna, ale powoduje podobne zwiększenie zużycia paliwa. Wpływa niszcząco na układ zawieszenia, kierowania, przedłuża drogę hamowania, ma bardzo niekorzystny wpływ na zachowanie pojazdu w trakcie pokonywania zakrętów i wykonywania innych manewrów na drodze. Już dzisiaj mamy zapowiedzi zmuszenia producentów opon do montowania we wszystkich nowych oponach czujników ciśnienia z podłączeniem do elektronicznych – komputerowych systemów sterowania i kontroli.
– rozpoczynajmy jazdę bezpośrednio po uruchomieniu silnika i zapomnijmy o tradycyjnym rozgrzewaniu.
– wyłączajmy, ale z rozsądkiem, zbędne z punktu widzenia BRD obciążenia, np. klimatyzację, audio, oświetlenie, szyberdachy, okna.
– zawsze po przebytej trasie znajdźmy czas na przeanalizowanie własnego stylu jazdy. Brak gwałtownych hamowań i przyśpieszeń oraz manewrów kierownicą w celu uniknięcia zagrożeń powinien stać się podstawą do wyciągnięcia pozytywnych wniosków dotyczących bezpiecznego, godnego pochwały sposobu prowadzenia auta.
– starajmy się poświęcać zawsze trochę czasu na analizę błędów w technice prowadzenia pojazdu, tak żeby w przyszłości, poprzez codzienny trening, eliminować braki.
– pamiętajmy, że pomimo wyposażenia naszego współczesnego auta w komputer, ułatwiający podejmowanie właściwych decyzji, to my odpowiadamy nie tylko za siebie, ale także za błędy innych uczestników ruchu, w tym oczywiście pieszych.
Zebrałem kilka oczywistych i pewnie większości czytelników znanych od wielu lat zagadnień definiowanych poprzednio jako technika płynnej jazdy. Zainteresowani mogli się z nimi zapoznać w kultowych podręcznikach m.in. A. Rychtera, S. Zasady, W. Paszkowskiego. Dlaczego więc dzisiaj używamy określenia eco-driving, a nie ekonomiczna jazda?
Nowe trendy
Każde pokolenie ma swój czas. Moda na angielskie nazewnictwo jest dzisiaj powszechna. Nic na to nie można poradzić. Ale to nie wszystko. Ważna jest też ekologia. Wszystkie nowoczesne przedmioty codziennego użytku muszą spełniać coraz bardziej wyśrubowane normy. Czy możemy jako środowisko, które jest również współodpowiedzialne za wychowanie kolejnego pokolenia kierowców, być obojętni wobec problemu zanieczyszczeń? Oczywiście, że nie! Czy zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielkie są zmiany w budowie pojazdów? Wizje konstruktorów, ergonomistów, technologów mogą być dzisiaj realizowane dzięki niewyobrażalnemu dotychczas postępowi technicznemu we wszystkich dziedzinach składających się na przemysł motoryzacyjny.
Pasy bezpieczeństwa, które są dzisiaj normą, obchodziły nie tak dawno pięćdziesięciolecie wprowadzenia na rynek. W Polsce, jako wyposażenie obowiązkowe, są obecne od dwudziestu lat. Teraz są przez nikogo niekwestionowanym elementem, mającym wpływ na BRD.
Coraz mniej kierowców ciężarówek i autobusów umie, bo nie ma takiej potrzeby, zmieniać biegi z podwójnym wysprzęgleniem. W Europie dorasta pokolenie, które wobec rozwoju technologii nie wie, do czego służy sprzęgło i tradycyjna skrzynia biegów. Pojęcia: gaźnik, urządzenie rozruchowe, styki, świece, tradycyjne żarówki, dętki, są całkowicie nieznane większości kierowców, nie tylko europejskich. Samochody elektryczne, hybrydowe, stop-start, kontrole trakcji i oczywiście umiejętność parkowania bez udziału kierowcy to już rzeczywistość nawet u nas.
Czas na kolejne wyzwania
Ostatnie piętnastolecie, pomimo ciągle zbyt dużego i zbyt wolno zmieniającego się średniego wieku większości pojazdów, przyniosło jednak wiele kosztownych, bo wymuszonych poprzez ustawodawcę, zmian. To zmiany dotyczące czystości spalin, katalizatorów, filtrów PDF i wielu innych rozwiązań technicznych i ekologicznych. Samochody OSK używane do szkolenia są pojazdami nowoczesnymi pod każdym względem. Jak szybko następują zmiany w konstrukcji, uświadomiłem sobie, zbierając materiały do tego artykułu. Światła do jazdy dziennej to już obowiązkowe wyposażenie każdego pojazdu. Podobnie koła dojazdowe, oświetlenie LED i wiele innych nowinek dociera również do nas. Stają się codziennością.
Tak się szczęśliwie złożyło, że rozpoczynamy wraz z nowym rokiem wprowadzanie daleko idących zmian do programu nauczania i egzaminowania. Do ustawy o kierujących pojazdami wprowadzono 25 poprawek. Zaczęły funkcjonować odłożone w czasie pozostałe paragrafy. Dzisiaj omawiam przykład dotyczących nowego, a może nawet nowoczesnego spojrzenia na problemy, z którymi musimy się uporać jako kadra i kraj należący do Unii Europejskiej. Czy możemy spokojnie powiedzieć, że jesteśmy dostatecznie przygotowani do wykonania zadania, mającego na celu zmianę mentalności naszych wychowanków? Środowisko, które reprezentuję, już wielokrotnie udowadniało, że potrafi podjąć nawet najtrudniejsze wyzwania. Wielu z nas zbudowało praktycznie od podstaw swoje przedsiębiorstwa. Oczekujemy wciąż na rozwiązanie innych znanych i uciążliwych problemów trapiących OSK, np. ekonomicznych.
Szkolenia w ośrodkach?
Nowe wyzwanie zmusza wszystkich zainteresowanych do podjęcia wielu całkiem nowych wysiłków. Musimy przecież przekonać nie tylko świeżo upieczonych kierowców do stosowania ogólnych ekologicznych zasad kierowania, wpoić przekonanie, że ten styl jazdy jest również cechą charakterystyczną dla współczesnego obywatela, stosującego w swoim życiu, z pożytkiem dla społeczeństwa, zasady eko. Ten cel, który oprócz bezpośrednich ekonomicznych korzyści, widocznych przy każdorazowym tankowaniu, ma przede wszystkim przyczynić się do radykalnego zmniejszenia liczby tragicznych wypadków.
Programy kursów dla instruktorów i egzaminatorów wymagają pilnej poprawy i muszą zostać dostosowane do ekologicznych potrzeb. Obawy, mam nadzieję, że nieuzasadnione praktyką, budzą sposoby nie tylko szkolenia, ale również egzaminowania. Mamy sygnały, że pojawiają się głosy o potrzebie montażu w samochodach egzaminacyjnych dodatkowych kamer rejestrujących obraz obrotomierza. Niektórzy egzaminatorzy chcą bardzo rygorystycznie przestrzegać zapisu instrukcji dotyczącego liczby obrotów przy zmianie biegów. Zmusiłoby to egzaminowanych, początkujących kierowców, do fatalnych zachowań z wielką szkodą dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Obserwacja wskazań obrotomierza nie może stać się głównym kryterium oceny kursanta. Wiem, że być może przesadzam, ale pamiętamy, do jakich nadinterpretacji dochodziło w poprzedniej epoce. Pomiary odległości, precyzja wykonywanych manewrów, zbyt duża lub zbyt mała dynamika jazdy. Wierzę, że to już było i nie wróci więcej. Trzeba również dotrzeć do setek tysięcy młodych kierowców objętych obowiązkiem dodatkowych szkoleń. Jest jeszcze trochę czasu, żeby zmienić lub rozszerzyć program szkolenia z występujących zagrożeń w ruchu drogowym o zagadnienia z dziedziny ekologii. Może to zwykłe OSK powinny się tym zająć? Otrzymałyby dodatkowy wzmacniający zastrzyk finansowy, co w obecnej sytuacji jest nie do przecenienia. Na pewno mogłyby zrealizować ten program, ODTJ-y są do tego całkowicie nieprzygotowane.
Wojciech Szemetyłło
Pingback: more info
Pingback: Belcampo Anya
Pingback: แทงหวย24
Pingback: disposable
Możliwość komentowania została wyłączona.