Rajdy ma w genach
– Już podczas kursu na prawo jazdy miałem ciągotki rajdowe. W czasie szkolenia w ogóle nie patrzyłem na prędkościomierz. Instruktor ciągle zwracał mi uwagę – opowiada kierowca rajdowy Leszek Kuzaj.
– Już podczas kursu na prawo jazdy miałem ciągotki rajdowe. W czasie szkolenia w ogóle nie patrzyłem na prędkościomierz. Instruktor ciągle zwracał mi uwagę – opowiada kierowca rajdowy Leszek Kuzaj.
– Jeżeli ktoś ma możliwości finansowe, to zwykle doradzam od razu zakup mocniejszych, szybszych i nowocześniejszych samochodów – opowiada Adam Kornacki, prowadzący program „Zakup kontrolowany” na antenie TVN Turbo.
Kolumny do wieży i trabant czy opel ascona? Renault czy porsche? Dla Hirka Wrony, znanego dziennikarza muzycznego i DJ-a, pierwszorzędne znaczenie ma duży bagażnik, w którym zmieści się sprzęt muzyczny.
Krzysztof Hołowczyc już od najmłodszych lat kochał wyścigi i samochody. Opowiada nam, jak wspaniale jest, gdy życiową pasję można połączyć z zawodem.
– Ja jak jeżdżę samochodem, zawsze muszę być przygotowany, że zza zakrętu ktoś może wyjechać. I muszę być czujny, dwie rączki na kierownicy. Jeżeli nie ja, to ktoś może zrobić mi krzywdę – opowiada wioślarz Marek Kolbowicz.
– Znajomość polskich piosenek bardzo pomaga mi podczas jazdy nocą. Wtedy, żeby nie zasnąć – śpiewam. To jedna z lepszych form dotlenienia organizmu. Uchylam jeszcze wtedy szybę – zdradza Ewa Wachowicz.
Poróżniła nas sprawa temperatur. Jemu było za gorąco, a mnie było zimno. On wystawał z „malucha” w zimie, a ja miałem wszystkie wyloty powietrza nastawione na siebie, żeby mnie ogrzewało – wspomina Krzysztof Materna.
Skuterem można śmiało jeździć po górach, ford focus może uratować życie, a żeby Polak nauczył się jeździć, muszą minąć pokolenia – o tym wszystkim opowiada nam dziennikarz motoryzacyjny Jerzy Iwaszkiewicz.
Skuterem można śmiało jeździć po górach, ford focus może uratować życie, a żeby Polak nauczył się jeździć, muszą minąć pokolenia – o tym wszystkim opowiada nam dziennikarz motoryzacyjny Jerzy Iwaszkiewicz.
Były reprezentacyjny goalkeeper i pierwszy w Polsce piłkarz-celebryta przyznaje, że stracił prawko, bo przekroczył limit punktów karnych. – Ciśnienie mi się lekko podniosło – wspomina dziś powtórny egzamin.