Czy ceny na stacjach paliw w Europie są podobne, czy znacząco się różnią? Czy warto, mając na uwadze wakacyjny budżet, planować podróż również z punktu widzenia lokalizacji stacji tankowania? Okazuje się, że warto.
Po pierwsze ceny paliw w Polsce nie są już najniższe w Europie. Ale wysoki kurs złotego chroni polskich kierowców przed szokiem na stacjach w państwach, w których zapłacą za paliwo w Euro. W Czechach nie będziemy niemile zaskoczeni- ceny paliw są bardzo podobne do polskich. Jeśli ktoś na ferie jedzie przez Węgry, będzie musiał sięgnąć głęboko do kieszeni. Wszystko przez znaczną podwyżkę podatku akcyzowego i koniec finansowania taniego paliwa z budżetu państwa. Ceny paliw są nad Balatonem najwyższe w regionie. Wszystko przez to, że paliwo na węgierskich stacjach nie jest już od początku stycznia dotowane z budżetu państwa.
Tylko nieco więcej niż na polskim Podhalu zapłacimy w o wiele bardziej atrakcyjnej narciarsko Austrii. Ale już w słonecznych włoskich Dolomitach robi się bardzo drogo. Zawsze warto pamiętać, szczególnie w Niemczech, Austrii, Francji i we Włoszech, że ceny paliwa na stacjach przy autostradach są znacznie wyższe niż na stacjach zlokalizowanych przy drogach lokalnych. Czasem, aby zatankować znacznie taniej wystarczy dosłownie zjechać z autostrady i przejechać kilkaset metrów do miejscowej stacji.